Bohaterki "Tiramisu" to kobiety sukcesu. Widzimy, jak bez problemów odnajdują się w swojej agencji reklamowej, ale potem słuchamy ich monologów. Gorzkich, dotkliwych. Są pewne siebie i wspaniałe w pracy, a w życiu prywatnym bardzo często się gubią, udają przed sobą.
ZAPRASZA ALDONA FIGURA, REŻYSERKA "TIRAMISU" "Tiramisu" to komedia, a jednocześnie gorzki portret współczesnej kobiety. Bardzo zależało nam, aby wydobyć z tego utworu jego słodko-gorzki smak. Reakcje widzów są bardzo różne. Często przychodzą do nas osoby, które pracowały albo pracują w agencji reklamowej, znają ten specyficzny świat i widzą tu siebie, swoich znajomych, współpracowników. Inne reakcje dotyczą tego, w jaki sposób sztuka Joanny Owsianko pokazuje kobiety. Sama słyszałam, jak kiedyś młodzi chłopcy zastanawiali się na głos: czy to możliwe, że kobiety w ten sposób rozmawiają ze sobą, tak myślą o mężczyznach? Słyszałam też komentarz po spektaklu pewnego małżeństwa w średnim wieku: "to smutne". W tej komedii, w tym śmiechu z siebie i z naszej rzeczywistości nagle pojawia się pytanie: za czym tak gonimy? I po co? "Tiramisu" zagramy już po raz 110, pierwszy raz w plenerze. Choć zdarzały nam się różne dziwne scenerie