IRENEUSZ IREDYŃSKI jest znany śledzącym twórczość naszych młodych pisarzy, jako autor interesujących wierszy, widowisk telewizyjnych i powieści. Sztukę napisał po raz pierwszy. Napisał ją bynajmniej nie na ulubiony przez młode pokolenie pisarzy sposób a la Jonesco, nie przyrządzał jej a la Witkacy, czy Gombrowicz. Przeciwnie, zbudował ją zgodnie z prawami przepisanymi przez Boileau z podziałem na akty, jednością miejsca - na sposób realistyczny. Ludzie, których nam ukazuje to ludzie z prawdziwego zdarzenia. Ale z jakże smutnego. Życie upływa im na leżeniu na tapczanach, popijaniu wody sodowej (wprost z syfonu) po pijaństwie lub przed pijaństwem, wysłuchiwaniu monotonnej muzyki z płyty i na rozmowach, z których nie można się dowiedzieć nic nowego. Dwie naczelne sceny sztuki to w akcie I i III gadaniny pijaka, który stwierdza głęboką prawdę filozoficzną, że "życie jest średnie", reszta to sprawy pomiędzy parą małżeń
Tytuł oryginalny
Pijmy i kpijmy
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 41