"Efekt" Lucy Prebble w reżyserii Agnieszki Glińskiej w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Największą zaletą przedstawienia "Efekt" w reżyserii Agnieszki Glińskiej w warszawskim Teatrze Studio jest nie inscenizacja (bo artystycznie nie zachwyca, narracja rozciągnięta, przegadana, chwilami przynudza) i nie sam tekst sztuki Lucy Prebble (bo daleko mu do wybitnego), lecz temat podejmujący niezwykle ważny problem biowładzy, ingerencji w strukturę osobowości człowieka poprzez faszerowanie go środkami farmakologicznymi w stanach smutku, przygnębienia, samotności, braku zaufania, odczuwania pustki wewnętrznej, depresji. Oto dwoje młodych ludzi, Maja (wyrazista Agnieszka Pawełkiewicz) i Tristan (Łukasz Simlat, dobra rola, choć chwilami za dużo ekspresji), poznają się w klinice koncernu farmakologicznego. Zgłosili się ochotniczo jako pacjenci, na których testuje się nieprzebadany jeszcze lek antydepresyjny nowej generacji. Są królikami doświadczalnymi na własne życzenie (i za pieniądze). Codziennie przyjmują kolejną dawkę leku. Odizolowani od �