EN

7.12.1961 Wersja do druku

Pigmalion uroczysty

"Pigmalion", to na pewno jed­na z najlepszych sztuk Shawa. Anachroniczność sytuacji przy­daje mu tylko smaku patyny - dowcip jeżeli nie epatuje już śmia­łością to w każdym razie znakomi­tym gatunkiem, jedynym w swoim rodzaju, jak dotąd niepowtarzal­nym. Sprawy wiadome. - Cóż z tego, kiedy przedstawienie gładkie, poprawne, nie zatrzymuje uwagi ani koncepcja reżyserską, ani też - poza może postacią Elizy - kreacja­mi aktorskimi. Z tą koncepcją jest tu w ogóle nie za dobrze. Jeżeli w pierwszej odsłonie na scenę wjeżdża prześmieszny automobil, należy się spo­dziewać, że ukażą nam sztukę z owym przymrużeniem oka, a w każ­dym razie w stylu zdecydowanie komediowym. Tymczasem począwszy od rozmo­wy Pickering-Higgins tempo kon­wersacji jest rozwlekłe, a tonacja nasuwa myśl, jeżeli już komedię, to raczej komedię obyczajową miejsca­mi - celebrowaną prawie uro­czyście. Zdawałoby się, że dekoracja po­myślana jest jako persyflarz epok

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pigmalion uroczysty

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd Kulturalny nr 49

Autor:

Halina Krzyżanowska

Data:

07.12.1961

Realizacje repertuarowe