Z "PIGMALIONEM" Shawa łączy się dla długoletniego widza teatralnego szereg mocnych wspomnień. Przecież ta komedia, jedna z najlepszych komedii w teatrze całego świata, miała w Polsce zawsze wspaniałą obsadę. Gdy wystawiono ją po raz pierwszy, parę profesora Higginsa i Elizę grali Zelwerowicz i Przybyłko Potocka, a w kilka lat później występowali w tych rolach Aleksander Węgierko i Romanówna, Toteż dzisiejszy widz z trudem może się otrząsnąć ze wspomnień tych kreacji i jeżeli jest widzem świadomym, zdaje sobie doskonale sprawę z tego, ile w jego sądzie jest tęsknoty za tym, co minęło już na zawsze, a ile obiektywnej oceny tego, co teraz widzi. Ale przystąpmy wreszcie do samej sztuki. Urocza trawestacja mitu o rzeźbiarzu Pigmalionie, martwego który z martwego posągu Galatei stworzył żywą dziewczynę po to, by ją pokochać, jest wiecznie świeża a młoda, mimo, że napisana przez Shawa przed z górą ćwierć wiekiem, Eliza - Galatea bynajmn
Tytuł oryginalny
Pigmalion Shaw'a wiecznie żywy
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny