Najbliższe 12 miesięcy ogłoszono rokiem Polskiego Teatru Publicznego. Zamiast zacząć od znacznego podniesienia wynagrodzeń aktorów, śpiewaków, tancerzy, muzyków, pracowników sceny i zaplecza oraz teatralnych atelier, zajęto się statystyką. Jej wyniki są przerażające - felieton Sławomira Pietrasa w Angorze.
W zeszłym roku tylko 2 procent rodaków odwiedziło teatr trzykrotnie. Co szósty Polak przynajmniej raz obejrzał cokolwiek na scenie, a 84 procent mieszkańców między Odrą a Bugiem nie chodziło do teatru wcale. Wśród tych, co chodzili, było prawie dwukrotnie więcej kobiet niż mężczyzn, z niewielką przewagą młodzieży z wycieczek szkolnych. Wśród niechodzących najwięcej jest osób z wykształceniem podstawowym, zasadniczym zawodowym i mieszkających na wsi. Pozostający w domu jako przeszkodę wymieniają problemy komunikacyjne, zmęczenie po pracy, brak wolnego czasu, ceny biletów, a nawet nieposiadanie odpowiedniego stroju. Wszystko to zawracanie głowy. Powodem upadku społecznego zainteresowania sztuką teatru jest kolosalne niedostosowanie działań teatralnych do potrzeb, zainteresowań, poziomu percepcji i zakresu wiedzy olbrzymiej masy potencjalnych widzów zalegających tapczany przed telewizorami, imprezujących przy byle okazji lub wypełniających nud�