GORĄCO polecam najnowszą premierę jaką dla swej dużej sceny przygotował Teatr Dramatyczny - jest nią "Pieszo" Sławomira Mrożka w reżyserii Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#}, który wsześniej wyreżyserował ten utwór w krakowskiej PWST. Jest to jeden z tych zaledwie kilku wartych szczególnej uwagi spektakli zaprezentowanych w stolicy w kończącym się właśnie sezonie. Widz autenycznie zainteresowany teatrem powinien zobaczyć go koniecznie. Pierwsze, co zrobi na nim wrażenie, to scenografia Jerzego {#os#1117}Juk-Kowarskiego{/#}. Najpierw więc, w głębi sceny, na czarnym tle wielka szafa otoczona kłębami dymu. Potem szafę odsuną na bok i zostanie tylko czerń w perspektywie, rdzewiejący tor kolejowy, obok niego jakieś niewypały, skrzynie po amunicji, metalowe beczki, a przede wszystkim wdzierająca się głęboko w widownię - ziemia, już to błotnista, już to zbita w wyschnięte grudy, po których iść będą wykręcając umęczone stop
Tytuł oryginalny
Pieszo
Źródło:
Materiał nadesłany
Trbuna Mazowiecka Nr 136