NIE tylko nowe, czarujące, urzekające słowem widowisko w Teatrze Rapsodycznym. Tym razem jeszcze coś więcej. Po arcydziełach Puszkina i Mickiewicza w tym teatrze ukazano nam Słowackiego. Dr Mieczysław Kotlarczyk w swej adaptacji tekstu "Beniowskiego" i w swoich pomysłach inscenizacyjnych wydostał na światło dzienne Słowackiego ideowca, społecznika i rewolucjonistę. Jakże wspaniała, jak piękna i szlachetnie brzmiąca jest ta treść ideowo-społeczna utworu Słowackiego proroka i rewolucjonisty, który wierzył w "rewolucję ludów" i lepszą przyszłość świata! "Beniowskiego" pisał Słowacki, ażeby w całości wypowiedzieć swe poglądy, aby ukoronować swą walkę z otoczeniem, ze współczesnością. Fabuła jest w tym utworze jedynie pretekstem, najważniejsze są dygresje filozoficzno-społeczne. Kotlarczyk wydobył ten zasadniczy charakter poematu Słowackiego, obrazując na scenie epizod krymskiego posłowania pana Beniowskiego z prośbą do chana o pomoc
Tytuł oryginalny
"Pieśń, która serce przeobraża"
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowskie