EN

12.02.2010 Wersja do druku

Pierwszy striptiz teatru Wybrzeże

- Paradoksalnie miłość Jasieńskiego do komunizmu stała się jego tragedią, bo w kraju komunizmu, w Moskwie, gdzie wylądował w ostatnim okresie życia, został przez KGB po prostu rozstrzelany. Mnie w tym przedstawieniu interesuje jednak forma, teatralność, to był zawsze mój główny temat reżyserski - mówi reżyser RYSZARD MAJOR przed premierą "Balu manekinów" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.

Ryszard Major [na zdjęciu] przygotowuje w teatrze Wybrzeże "Bal manekinów" Brunona Jasieńskiego (premiera 19 lutego). Był rok 1973, kiedy dwudziestopięcioletni podówczas student warszawskiej PWST zadebiutował w teatrze Wybrzeże spektaklem "Teatr osobny" Mirona Białoszewskiego. Dwa lata później zrealizował "Szóstą, szóstą" Peipera i "Marię Stuart" Schillera, wreszcie w 1976 roku "Białe małżeństwo" Tadeusza Różewicza, spektakl, który przeszedł do legendy. - Było to wydarzenie artystyczne i jednocześnie skandal - pierwszy striptiz na scenie teatru Wybrzeże - wspomina Tomira Kowalik. - Grałam Biankę. Czasy były inne, miałam ogromne opory przed rozebraniem się. Rysiek Major długo i cierpliwie tłumaczył mi, że absolutnie konieczne jest pokazanie ciała w tej scenie, że to uzasadnione, aż w końcu uwierzyłam, że bez tego rola zupełnie nie ma sensu. Strasznie dużo musiałam tych mieszczańskich oporów w sobie pokonać. - Tymczasem za kulisami

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pierwszy striptiz teatru Wybrzeże

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 34/11.02.

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

12.02.2010

Realizacje repertuarowe