Oto znowu pozycja z repertuaru Teatru TV, o której będzie się długo pamiętać. Zasługa przede wszystkim samego tekstu - doskonałej sztuki Leona Kruczkowskiego - gdzie sytuacja, doskonała fabuła, są tylko punktem wyjścia do pokazania "próby charakterów" i konfliktów nurtujących współczesnego człowieka. Sztuka z podtekstami, brzemienna w myśli, które trzeba sobie dopowiedzieć. Takie właśnie, wielowymiarowe, bogate w prawdę psychologiczną utwory - telewizja przyjmuje najlepiej, to przecież "okienko do myślenia", a nie fotoplastikon. Trzeba powiedzieć, że Adam Hanuszkiewicz zrobił wiele, by nadać przedstawieniu klarowny telewizyjny kształt. Skróty i jedność miejsca na pewno znacznie ułatwiły odbiór. Zachowano przy tym podstawową dla telewizji zasadę: tu nie trzeba tak wiele mówić, jak w teatrze, tutaj widz twarz w twarz z aktorem szybciej pojmuje, więcej dostrzega, tu
Tytuł oryginalny
Pierwszy dzień wolności
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 150
Data:
25.06.1963