EN

29.02.2008 Wersja do druku

Pierwsze w Polsce wystawienie łotewskiego dramatu

Na Łotwie technika aktorska polega bardziej na metodach Stanisławskiego, na interpretacji roli "poprzez siebie", realizmie psychologicznym. Jan Peszek zaproponował coś zupełnie świeżego, nową technikę aktorską, którą określiłabym jako zabawę rolą i jej formą, polegającą na nieustannym poszukiwaniu i uruchomieniu wyobraźni. Byłam zachwycona - mówi Lauma Balode, przygotowująca w Teatrze Nowym w Krakowie premierę "Wschód słońca u Voldiego".

Lauma Balode, ur. 1984, studiuje na IV roku Wydziału Reżyserii na Łotewskiej Akademii Kultury, pracowała jako asystentka reżyserki Mary Kimele i niemieckiego reżysera Floriana von Hoermana. W roku 2006/2007 jedna z pierwszych łotewskich uczestniczek programu stypendialnego Erasmus. Jesteś reżyserką z Łotwy, która realizuje spektakl w Polsce. Co Cię skłoniło do przyjazdu do Krakowa? W 2006 roku szkoły teatralne w Warszawie i Krakowie nawiązały współpracę ze szkołą teatralną w Rydze w ramach programu Erasmus. Ale zacznijmy od tego, że wcale nie chciałam przyjeżdżać do Polski. Wydawało mi się, że propozycja wyjazdu do Krakowa pojawiła się w nieodpowiednim dla mnie momencie - w Rydze pracowałam jako asystentka u pani profesor Mary Kimele nad bardzo ciekawym projektem, do którego wraz z aktorami napisaliśmy scenariusz, miałam mnóstwo zajęć i planów. Poza tym byłam przerażona tym, że nie znam języka, a wiedziałam, że jest bardzo trudny

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Iga Dzieciuchowicz

Data:

29.02.2008

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe