Remigiusz Brzyk i Tomasz Śpiewak sięgają po historię Dziewicy Orleańskiej i widzą w niej coś więcej niż opowieść o odważnej dziewczynie. Jutro, 19.06., w Teatrze Polskim odbędzie się prapremiera spektaklu "Joanna d'Arc. Proces w Rouen"
"Miałam trzynaście lat, gdy po raz pierwszy usłyszałam głos Boga. Bardzo się bałam. Był środek dnia, lato, byłam w ogrodzie ojca" - mówi Joanna d'Arc podczas procesu w Rouen w 1431 roku. Tajemnicy jej objawienia nie poznali ani jej sędziowie, ani kat, ani ci, którzy do końca wierzyli w jej niewinność. Zginęła spalona na stosie. Jej ostatnie zdanie brzmiało: "Głosy moje od Boga pochodziły i wszystko, co czyniłam, było z rozkazu Boga". A uczyniła wiele. Jak napisał pewien biograf, przeszła przez Europę jak kometa, zmieniając jej oblicze. Nastolatce udało się stanąć na czele wojska, przerwać oblężenie twierdzy Orlean, obleganej przez Anglików, doprowadzić do koronacji króla Francji. Spektakl, który zobaczymy w Bydgoszczy, oparty jest na oryginalnym dokumencie, dotyczącym procesu w Rouen, po którym skazano Joannę d'Arc na śmierć. Specjalnie dla potrzeb tego przedstawienia tekst, o którym mowa, po raz pierwszy został przetłumaczony w cało�