Rozmaicie układają się losy teatrów. Dla widzów, którzy dobrze znają historię i najgłośniejsze przedstawienia wrocławskiego Kalamburu - zaskoczeniem stały się na pewno ostatnie premiery tego teatru. Całkowicie odmienne jeśli idzie o poetykę i styl. Twórcy Kalamburu - niegdyś zbuntowani przeciw tradycyjnym kanonom teatralnym - są dziś daleko od tego, co stanowiło ich credo. Na scenie półmrok - niewielka, ubogo wyposażona kuchnia. Długo i przeraźliwie dzwoni budzik. Skrzypią deski. W drzwiach pojawia się kobieta o zmęczonej twarzy. Rozpala ogień w piecu. Stawia na ogniu kawę, potem rozlewa ją do dwóch kubków. Kroi chleb, smaruje, zawija. Siada na krześle przy stole. Zamyka oczy, jakby drzemała. Takimi właśnie - niemal rytualnymi czynnościami - zaczyna się każdy nowy dzień w domu bohaterów dramatu Gyórgy Schwajdy "Hymn". W odtworzonej z naturalistyczną dokładnością scenerii rozegra się dramat dwojga ludzi. Ludzi, któ
Tytuł oryginalny
Pierwsza przygoda realizmu
Źródło:
Materiał nadesłany
Scena nr 5