EN

10.07.1963 Wersja do druku

Pierwsza lepsza

Była to druga, po "Liście" w Teatrze Popularnym, prezentacja Fredry w telewizji. I - naszym zdaniem - druga całkiem udana. Lepiej jednak porównywać poniedziałkowe przedstawienie z niedawnym "Cydem". Wtedy dopiero kontrasty zyskują na ostrości. "Cyd" polegał przede wszystkim na akademickim celebrowaniu tekstu, zaś "Pierwsza lepsza" żyła pełnym życiem, można nawet powiedzieć - mieniła się całą gamą barw humoru. A przecież fredrowski tekst już dzisiaj jest dość trudny do zrozumienia dla widza nie obytego z historią języka. Tym razem sukces zawdzięczamy przede wszystkim wykonawcom, z których Szaflarska i Łapicki bezsprzecznie byli najlepsi. Umieli zagrać z "perskim okiem", nie tracili dystansu do roli, a równocześnie byli bardzo fredrowscy przez swoją bezpośredniość i "wigor". Mrozowska i Traczykówna w rolach epizodycznych nie miały specjalnie okazji zabłysnąć, zagrały z dużym wdziękiem. Zawiódł nieco Andrzej Szczepkowski. Ten doskonały akt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pierwsza lepsza

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki, nr 163

Autor:

bz

Data:

10.07.1963

Realizacje repertuarowe