O przedstawieniu "Gianni, Jan, Johan, John, Juan, lvan, Jean..." Teatru 3/4 Zusno można powiedzieć jedno: to kawał pięknego, mądrego i wzruszającego teatru. Spektakl, grany od kilku lat przez czworo lalkarzy - wychowanków Krzysztofa Raua, obsypany nagrodami na krajowych i zagranicznych festiwalach, to moralitetowa przypowieść o Każdym. Historia życia Gianniego, Jana, Johana... porywa prostotą przesłania i perfekcją wykonania. Ujęta została w kabaretową ramę - rozpoczyna ją i kończy żywiołowo odtańczona i wyśpiewana przez aktorów wesoła piosenka. Uroda i siła przedstawienia Raua tkwią w użytej przez artystę technice. Nie mamy tu parawanu i lalek. Pośrodku sceny stoi wielkie czarne pudło podzielone kwadratowymi oknami. Epizody z życia głównego bohatera opowiadane są dłońmi i nogami. W tej teatralnej bajce plecy są brzuchem, ręka w czarnej pończosze lub z podwiązką - nogą, odpowiednio złożone palce - oczami i ustami. W c
Tytuł oryginalny
Piękny i wzruszający teatr
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Morska nr 69