Ewa Wycichowska po raz kolejny proponuje wieczór baletowy (nie spektakl teatru tańca) poświęcony komuś lub czemuś wielkiemu ("Koncert polski", "Niżyński une soirée"). "Mozart a piacere", którego "poznańską" premierę mogliśmy obejrzeć w połowię czerwca, składa się z trzech baletów inspirowanych muzyką Wolfganga Amadeusza Mozarta. Każde dzieło sztuki wyrastające z inspiracji mozartowskich zdaje się rozpalać oczekiwania odbiorców. Ci, którzy choć raz widzieli film M. Formana "Amadeus", nie dadzą się zwieść tanim konceptom. Formanowi bowiem, jak rzadko komu, udało się pokazać nie tylko życie, ale przede wszystkim dzieło. Bodaj każdy obraz tego filmu wywiedziony jest nie z biografii a partytury poszczególnych kompozycji. Niestety, w premierowym spektaklu Polskiego Teatru Tańca choreografia i inscenizacja idą obok muzyki. Najdobitniej ujawnił się ten antyzwiązek w "Mszy koronacyjnej" przygotowanej przez Waldemara Wołk-Karaczewskiego. Choreo
Tytuł oryginalny
Piękny chłód
Źródło:
Materiał nadesłany
Obserwator Wielkopolski nr 19