"Traviata" w reż. Karoliny Sofulak w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Tadeusz Skutnik w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Najnowszym wydarzeniem na gdańskiej scenie operowej jest "Traviata". Niegdysiejsza "love story", czyli coś z lżejszego repertuaru. Najpierw bulwersowała publikę obecnością na scenie damy lekkich obyczajów, potem wzruszała, a dziś do dyrygowania nią we łzach przyznaje się maestro Jose Maria Florencio - w każdym razie - tak oświadcza w rozmowie z debiutującą w Gdańsku reżyserką Karoliną Sofulak. Ona zaś, oprócz przebojowej muzyki, szuka w "Traviacie" czegoś jeszcze. We wspomnianej rozmowie powiada: "Dla mnie najbardziej współczesny element dzieła Verdiego to historia walki silnej, niezależnej osoby ze śmiertelną chorobą - to ponadczasowy temat, dotykający nas coraz to bardziej w ostatnich latach. (...) W najbardziej przejmujących momentach swej arii Sempre libera rzuca wyzwanie losowi, Bogu, światu i afirmuje swoje prawo do życia. To także historia kobiety, która walczy o partnerstwo w miłości, o to, by być bezwarunkowo kochaną i kochaną pomimo