"Ifigenia w Aulidzie", ostatni bodaj dramat Eurypidesa (napisany około 406 roku p.n.e., już w Macedonii, a dokończony prawdopodobnie przez jego syna), należy do tekstów, które najbardziej radykalnie naruszyły reguły klasycznej tragedii, wypracowane przez jego wielkich poprzedników. To naruszenie zostało dostrzeżone nie tylko przez jemu współczesnych (na przykład Arystofanesa, który w swoich komediach szydził z rzekomej nieudolności Eurypidesa), ale sprawia kłopoty klasyfikacyjne także dzisiejszym badaczom. Określenie "tragedia" wydaje się niektórym (Kitto) wprost niestosowne, a to ze względu na silne nasycenie obyczajowe, na sensacyjne potraktowanie fabuły i obecność rysów komicznych, a także z powodu zredukowania mitu na rzecz intrygi. Idzie wreszcie o diapazon, ton - zmienny i niejednoznaczny - przedstawianych przez Eurypidesa wydarzeń. A przecież właśnie ta zmienność i niejednoznaczność stanowi o bliskości, jaką odczuwamy w kontakcie z jeg
Tytuł oryginalny
Piękno niedopełnienia
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia Nr 6/8