"Eugeniusz Bodo - Czy mnie ktoś woła?" w reż. Rafała Sisickiego w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Teatr Zagłębia przywitał ten rok spektaklem muzycznym "Eugeniusz Bodo - czy mnie kto wola". Mimo kilku niedociągnięć trzeba przyznać, że jest to porządnie wyreżyserowana sztuka, której nie powstydziłaby się żadna muzyczna scena w regionie. Spektakl "Eugeniusz Bodo - czy mnie kto woła" ma szansę stać się jedną z ulubionych przez widzów pozycji repertuarowych sosnowieckiego teatru. Wyedukowany kulturalnie człowiek w średnim wieku zna Eugeniusza Bodo jako popularnego przedwojennego aktora, wykonawcę kilku nieśmiertelnych szlagierów, amanta o szerokim, uwodzicielskim uśmiechu, którym czarował z plakatów reklamujących kolejne filmy. I to by było na tyle. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jaki los spotkał Bodo podczas drugiej wojny światowej i jak odszedł. O jego twórczości teatralnej, filmowej i estradowej, życiu oraz - trzymanej w tajemnicy do lat 90. ubiegłego wieku - śmierci artysty w lekki, choć niepozbawiony refleksji sposób opowiada spek