Andrzej Pawłowski dał próbę przeniesienia na scenę powieści Gombrowicza "Transatlantyk". Sam ją wyreżyserował w "Ateneum". Co więcej, zamieścił w programie teatralnym artykuł, w którym usiłuje udowodnić, że właśnie powieści tego autora są najlepszym materiałem dla teatrów, a przekonanie przeciwne to "uprzedzenie". Ciekawy jest rezultat tej próby. Powstało widowisko barwne, żywe, efektowne. Są fale morskie i okręt, epizody w ambasadzie, słyńmy pojedynek bez kul. pokaz rozrywek i zachcianek milionera-pederasty. Jest kilka świetnych ról, raz jeszcze wykazujących, że "Ateneum" posiada jeden z najlepszych u nas zespołów. Jerzy Kryszak jest Gombrowiczem może niezupełnie identycznym z powieściowym "autoportretem", ale pięknie zagubionym w niezrozumiałym dlań świecie, bezradnym, ze swą niedostępną, do końca, walizką. Jest majstersztyk Jerzego Kamasa, który postać nudnego bogacza-homoseksualisty przeobraża w dowcipny pastisz zadowolonego z si
Tytuł oryginalny
Piękne widowisko
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 280