EN

25.09.1982 Wersja do druku

Piękne to i efektowne, ale...

Każdego roku odwiedza nas Wrocławski Teatr Pantomimy i każdorazowo też teatralny Poznań okazuje mu najżywsze zainteresowanie. Sala Teatru Wielkiego także na kolejnym, siedemnastym już programie Henryka Tomaszewskiego "Rycerze króla Artura" zapełniła się do ostatniego miejsca. Bardzo efektowny jest to spektakl, widowiskowy, bogaty w różnorodne doznania: muzyczne, plastyczne, ruchowo-gestowe. A przy tym, zarówno w dobrym jak i nieco gorszym tego słowa znaczeniu, europejski. Z polską pantomima jest podobnie jak z plakatem. Kiedyś nasz plakat urzekał obcych własnym stylem, prostotą środków, semantyką i metaforyką. Potem, w miarę jak wchodził na światowe rynki, ulegał panującym tam trendom, potrzebom i gustom. Stał się bogaty i bardziej efektowny wizualnie, ale przestał być polski, własny, a w końcu w ogóle artystyczny. Teatrowi Henryka Tomaszewskiego aż to na szczęście nie grozi. Stała obecność pantomimy wrocławskiej na wielkich światowych scen

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Piękne to i efektowne, ale...

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 156

Autor:

O.B.

Data:

25.09.1982

Realizacje repertuarowe