Przedstawienie "Iwony, księżniczki Burgunda" w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu to wydarzenie szczególne na mapie teatralnej kraju. Wyreżyserowane przez Annę Augustynowicz, bardzo różni się od innych, oglądanych przeze mnie spektakli, ponieważ wyrasta z uszanowania postaci Iwony, czyni z niej tajemniczy, a zarazem piękny przedmiot pożądania. Iwona wchodzi na scenę i znika z niej zawsze w sposób zaskakujący, jakby nie miała żadnego wytyczonego planu ruchu scenicznego. Gdy jest - elektryzuje dwór swą milczącą obecnością, gdy jej nie ma - dwór nie może uwolnić się od uczucia jej braku. Wszyscy są w Iwonie pogrążeni, jak w przedmiocie pragnień i marzeń, to ku niej zwracają się dialogi i oscylują napięcia pomiędzy postaciami. Dwór zachowuje się zatem tak, jakby skądś z wysoka patrzyły nań smutne oczy pięknej Iwony. Anna Augustynowicz odczytała dramat Gombrowicza przez pryzmat "Dzienników". Dostrzegła bowiem
Tytuł oryginalny
Piękna Iwona z Kalisza
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 5