"Noc żywych Żydów" w reż. Aleksandry Popławskiej i Marka Kality w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Magdalena Ogieniewska w serwisie Teatr dla Was.
Warszawa to miasto wyjątkowe. Mieszają się tu warszawiacy i nie-warszawiacy. Przeplata się historia z nowoczesnością. Kiedyś Polacy i Żydzi wspólnie zamieszkiwali to miejsce. Dziś wielokulturowość kojarzyć się może z czymś innym - palmą przy rondzie De Gaulle'a i tęczą na placu Zbawiciela. Tradycję zastąpił konsumpcjonizm. Żydzi zniknęli z przestrzeni miasta. Dziś wracają spod gruzów Muranowa. Dawna Dzielnica Północna już nie istnieje. Na jej ruinach wybudowano osiedle mieszkaniowe, zmieniono układ ulic i ich nazwy. W pobliżu cmentarza żydowskiego wznosi się współczesna świątynia materializmu - Arkadia. Raj dla miłośników shoppingu, wagarowiczów i wycieczek z Izraela. W tej przestrzeni - miasta, które nie istnieje i jednocześnie istnieje dziś inaczej - rozgrywa się akcja "Nocy żywych Żydów", w reżyserii Aleksandry Popławskiej i Marka Kality, na podstawie powieści Igora Ostachowicza o tym samym tytule. Zagadnienie relacji polsko-