"My, dzieci z dworca Zoo" w reż. Giovanny'ego Castellanosa w Teatrze im. Sewruka w Elblągu. Pisze Joanna Siudak w serwisie Elblag.net.
Tym razem nie było kurtyn, oczekiwania na spektakl, wygodnego rozsiadania się w fotelach. Przekraczając próg Małej Sceny w Teatrze im. Aleksandra Sewruka, widzowie od razu weszli w rzeczywistość Dworca ZOO. Zamiarem realizatorów sztuki było to, by odbiorcy stali się częścią opowiadanej historii. "My, dzieci z dworca ZOO" w reżyserii Giovanni'ego Castellanos, jest przeniesieniem wydarzeń Berlina roku 1975-1977, do współczesnych czasów. Dworzec ZOO w latach '70 był miejscem spotkań narkomanów, prostytuujących się za działkę młodych dziewczyn i chłopców oraz recydywistów. Wśród nich była dwunastoletnia Christiane. Pochodziła z rozbitej rodziny, nie miała dobrych wzorców ani wsparcia. Dziewczynka szybko zaczęła chodzić na dyskoteki, zadawać się z podejrzanym towarzystwem. Jej jedynym autorytetem była przyjaciółka Kessi, która wciągnęła ją w bagno narkotyków. W trudną rolę Christiane wcieliła się Natalia Jakubowska. O tym jak wyglądała