"Podróż zimowa" Elfride Jelinek w reż.Pawła Miśkiewicza z Teatru Polskiego we Wrocławiu na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Tomasz Domagała na blogu DOMAGALAsieKUKTURY.
Bohaterką spektaklu Pawła Miśkiewicza "Podróż zimowa" na podstawie prozy Elfriede Jelinek jest ona sama. Zjawia się na scenie już w pierwszej scenie. Grająca ją Halina Rasiakówna ma charakterystycznie zaczesane do góry włosy i znane z licznych zdjęć ogromne ciemne okulary. W ręku trzyma skrzypce. Już ma zacząć na nich grać, gdy do stojącego po lewej stronie pianina podchodzą muzycy wraz z Natashą (Maja Kleszcz). Natasha Kampus, bo o nią tu chodzi, to bohaterka słynnego porwania, ofiara jednego z austriackich zwyrodnialców - przez osiem lat więziona i gwałcona w jego willi. Natasha, przy akompaniamencie kolegów zaczyna śpiewać pierwszą z całej serii pieśni Schuberta. Elfride I opuszcza skrzypce. Przez chwilę wsłuchuje się w muzykę, po czym zaczyna nucić. "W kółko ta sama śpiewka, kto by chciał tego słuchać? Nikt. Stara śpiewka, ale melodia zawsze jara". Odkłada skrzypce, z jej ust zaczynają płynąć słowa. Po chwili słyszymy, że "utknę