Nagrodę Nowe Rzeczywistości Teatralne przyznano w tym roku, aby twórcom poprawić samopoczucie, a nie z powodu ich brawurowych dokonań - o spektaklach towarzyszących wręczeniu Europejskiej Nagrody Teatralnej pisze Grzegorz Konat w Przeglądzie.
Wręczeniu Krystianowi Lupie najważniejszego europejskiego wyróżnienia teatralnego towarzyszyło nie mniej istotne dla świata sceny wydarzenie. Pięciu twórcom współczesnego teatru przyznano bowiem nagrodę Nowe Rzeczywistości Teatralne, co nie obyto się bez licznych kontrowersji i... jednego ogólnopolskiego skandalu. W zasadzie wszystkie nominacje do Europejskiej Nagrody wzbudzały od początku spore zastrzeżenia. Mogłoby się zatem wydawać, iż wrocławskie pokazy spektakli laureatów będą doskonałą okazją do choćby częściowego rozwiania wątpliwości. Nic bardziej mylnego. Dopiero bowiem to, co zaprezentowali (lub, jak w wypadku najmłodszego z nagrodzonych - Węgra Arpada Schillinga, który jako jedyny nie przywiózł ze sobą żadnego spektaklu - nie zaprezentowali) nagrodzeni, wywołało nie lada emocje. Słowo emocje ma tu wymiar czysto metaforyczny, gdyż na przykład "Ricercar" Francuza Francois Tanguy i jego Theatre du Radeau może znaleźć uznanie jed