EN

1.02.2009 Wersja do druku

Pewny krok

Gdybyśmy świętowali jubileusze, piętnastego września 2008 roku obchodzilibyśmy trzydziestolecie pracy artystycznej Krzysztofa Zaleskiego w Teatrze Telewizji. Tyle bowiem czasu minęło od premiery pamiętnych "Parad" Jana Potockiego w jego reżyserii. Przez te trzydzieści lat zmieniały się mody i style telewizyjnej sceny. Krzysztof Zaleski nigdy w tych sporach o nadmiar filmowości czy kształt telewizyjnego gatunku nie występował teoretycznie. Owszem, występował jako artysta, który tworzył telewizyjne przedstawienia. Jego spektakle musiały być o czymś. Być wyraźne. Często na przekór awangardowościom, pokazywaniu na siłę swojej oryginalności. Wierzył słowom i literaturze. Wschłuchiwał się w to, co autor ma nam do powiedzenia. W związku z tym nazywano go konserwatystą. Dopiero za autorem stał reżyser i jego interpretacja. Telewizyjny debiut Zaleskiego był brawurowy, wirtuozerski, doceniony, ale przede wszystkim taki, o którym się pamięta. Fantast

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pewny krok

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 2

Autor:

Ewa Millies-Lacroix

Data:

01.02.2009