Ostatnim widowiskiem Teatru Nowego z Poznania, zaprezentowanym w Warszawie, była blues-opera Jacka Kaczmarskiego i Jerzego Satanowskiego pt. "Kuglarze i wisielcy''. W ten sposób zakończyły się występy gościnne poznaniaków na gościnnych deskach Teatru Dramatycznego, reklamowane jako "3 x musical", aczkolwiek każde z trzech prezentowanych przedstawień w różny sposób korzystało z okazji wzmocnienia sztuką dźwięków. Jacek Kaczmarski, bard buntu lat osiemdziesiątych, który swoją wielką popularność zawdzięcza sprzeciwowi politycznemu wyłożonemu za pomocą poezji i melodii, tym razem w dosyć dowolny sposób wykorzystał fabułę powieści Wiktora Hugo "Człowiek śmiechu". Jego też autorstwa są pieśni wplecione w tekst dramatu. "Kuglarze i wisielcy", to nie jest musical łatwy i przyjemny. Dlatego określenie blues-opera, dające szersze odniesienia i trafnie narzucające muzyczny gatunek, jest jak najbardziej na miejscu. Nie wdają
Tytuł oryginalny
Pesymizm buntownika
Źródło:
Materiał nadesłany
Polska Zbrojna nr 228