Zbigniew Herbert napisał "Tren Fortynbrasa" o banalności życia po śmierci Hamleta. Jak pan wyobraża sobie przyszłość bohaterów "Burzy" po zbiorowym akcie wybaczenia, po tym jak Prospero złamał pałeczkę? Czy bez czarów szczęśliwe życie Szekspirowskich postaci jest możliwe? Krzysztof {#os#8022}Warlikowski{/#}: Atmosfera bajki, nieprawdopodobieństwo fabuły źle współgra z realizmem, nie pomaga mu też happy end. Dlatego finał "Burzy" po tym, jak czary umożliwiły spotkanie katów i ofiar, jest powrotem do prawdziwego życia. Szekspir i Prospero odcinają się od bajki, mówią serio. Ale nikt nie powiedział, że będzie dobrze. Dobrze byłoby na pewno wtedy, gdyby działała magiczna pałeczka. Pół roku temu powiedział pan, że chce odczytać "Burzę" przez pryzmat wydarzeń Jedwabnego, że motyw Ferdynanda i Mirandy można dzisiaj zinterpretować jako spotkanie dziewczyny z Izraela i chłopaka z Jedwabnego. Jak według pana ono się zakoń
Tytuł oryginalny
Pesymistyczne źródła optymizmu
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita