Kiedy po raz pierwszy padnie w sztuce Barnesa propozycja walki z zarazą przy pomocy śmiechu, ortodoksyjny ksiądz Toulon, biegły w teologicznym komentarzu, określi tę oryginalną broń z oburzeniem jako "pestkę z zielonego jabłka Ewy". Tak zdefiniowany śmiech łączy się z pierwszym ludzkim aktem wolnego wyboru i zaczyna funkcjonować jako ekspresja i przestrzeń wolności. I o to mniej więcej chodzi Barnesowi, kiedy głównego bohatera księdza Flote czyni charyzmatycznym przywódcą trupy wesołków - owych tytułowych Czerwonych Nosów. Czerwony nos - znak błazeństwa i klownady jest opozycją czarnej śmierci - dżumy dziesiątkującej mieszkańców Auxerre. Ta dżuma jest faktem historycznym, choć wydaje mi się, że Sergiusz Sterna-Wachowiak nieco przesadził zaczynając swój artykuł w programie teatralnym od zdania: "pamiętny rok 1348..." Wyznaję ze wstydem, że moja pamięć tak daleko nie sięga... Średniowieczne realia sztuki narzuc
Tytuł oryginalny
Pestki z zielonego jabłka Ewy
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 137