"Olga" Jorge Antunesa w reż. Romualda Wiczy-Pokojskiego w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Pierwsza operowa premiera w Gdańsku w nowym sezonie miała prawo się nie udać. Oczekiwania były wielkie a ambicje reżysera i dyrygenta poszybowały bardzo wysoko. Na warsztat wzięto współczesne dzieło niepokazywane wcześniej w Europie, skrojone na miarę innego kontynentu i innego widza. "Olga" Jorge Antunesa to proletariacka apoteoza komunizmu, podanego jako ruch wolnościowy, dla którego zagrożeniem jest bezceremonialny faszyzm. Jak zatem odczytywać losy tytułowej bohaterki, skoro jest uwikłana w krwawą rewolucję zmierzającą do objęcia władzy w aspirującej o wpływy Brazylii? Nie można oderwać Olgi Benario-Prestes od jej własnej, awanturniczej historii, jak również od mitologii jej męża, Luisa Carlosa Prestesa, który w 1930 roku wykorzystał wojsko do krwawego zamachu stanu, aby stać się prezydentem. Ubiegł go ostatecznie późniejszy dyktator Brazylii, Getúlio Vargas, w dziele Antunesancio, sytuujących "Olgę" w kategoriach sztuki wysokiej, daj�