Na końcu "Wielkiego Gatsby'ego" umierają trzy osoby. Fitzgerald nie opisuje tych trzech śmierci w linearny sposób - pisze Michał Zadara w jedenastej części felietonu "Adaptując Gatsby'ego"
Przeciwnie, cofa i powtarza opisy śmierci Myrtle, Gatsby'ego i Wilsona tak, że czytelnik może zobaczyć obraz całej historii, dopiero po przeczytaniu opisów tych samych wydarzeń z różnych perspektyw. Ten sposób opowiadania jest wyzwaniem dla adaptacji - pojawia się pytanie, czy w adaptacji teatralnej iść za śladem Fitzgeralda, i opowiadać te wydarzenia po trzy razy, za każdym razem z innej perspektywy, czy też korzystać z możliwości opowiadania symultanicznego, jaką daje teatr, a nie daje powieść ani kino, i opowiadać historię z różnych perspektyw w tym samym czasie. O śmierci dziewczyny Toma dowiadujemy się z perspektywy Wilsona, jej męża. Dowiadujemy się, że Wilson ją więził, a kiedy miała okazję, wybiegła w stronę jakiegoś samochodu, który ją rozjechał. W tym momencie czytelnik jeszcze nie wie, kto przejechał dziewczynę Toma. Potem Nick, czyli narrator powieści opowiada, w jaki sposób on i Tom się dowiedzieli o śmierci dziewczy