EN

11.12.2015 Wersja do druku

Perpetuum mobile

"Thermidor" Stanisławy Przybyszewskiej w reż. Edwarda Wojtaszka w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.

Żądza panowania, strach i demoralizacja. Sztuka Stanisławy Przybyszewskiej w zadziwiająco aktualny sposób odkrywa toksyczny wpływ władzy na ludzi. Los bywa okrutny. Bo jak wytłumaczyć fakt, że legendą obrósł pozbawiony talentu literackiego Stanisław Przybyszewski, a jego córka Stanisława z trudem przebiła się na sceny. A to przecież jej autorstwa jest "Sprawa Dantona", "Dziewięćdziesiąty trzeci" czy wystawiona ostatnio w Teatrze Polskim sztuka "Thermidor" w reżyserii Edwarda Wojtaszka. Ta trzecia część tryptyku poświęcona rewolucji francuskiej zadziwia trafnością sądów, znajomością mechanizmów wielkich przewrotów społecznych, a nade wszystko wiedzą. Przy czym sztuka Stanisławy Przybyszewskiej okazała się zadziwiająco aktualna. Odkrywa bowiem toksyczny wpływ władzy na ludzi, którzy zatracili ideały, a to, co im pozostało, to żądza panowania, strach i demoralizacja. Perpetuum mobile. Na scenie pojawiają się rozpaleni walką o w�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Perpetuum mobile

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny nr 50/13.12

Autor:

Hanna Karolak

Data:

11.12.2015

Realizacje repertuarowe