"Szewcy" w reż. Piotra Ratajczaka w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Pisze Mirosław Ławrynow w Kurierze Szczecińskim.
"Szewcy" Stanisława Ignacego Witkiewicza - premierowe przedstawienie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie, upamiętniające 70. rocznicę śmierci znakomitego i wszechstronnego artysty, było godne jego imienia. Duch Witkacego był bowiem obecny na scenie i na widowni, choć konserwatywni odbiorcy sztuki mogliby mieć uwagi zarówno do treści jak i formy pokazania tego dramatu. Reżyser Piotr Ratajczak i dramaturg Jan Czapliński, wprowadzając do przedstawienie nowe postaci i nowe teksty, w jakiś sposób przeciągnęli w czasie witkacowskie tezy o permanentnej rewolucji, której kresem może być tylko upadek kultury zachodniej. Kultury staczającej się, co znakomicie pokazują w filozoficznych dyskusjach stary mistrz szewski, Sajetan Tempe (znakomity Wojciech Rogowski) i prokurator Robert Scurvy (gościnnie Robert Zawadzki). Postacie Witkacego mówiące tekstem sprzed 75 lat, na całkowicie współczesnym wybiegu mody czy na planie muzycznego klipu są nadal autentycz