- Trzeba podkreślić, że JERZY GROTOWSKI nie epatował w swoim teatrze nagością i seksem. Jeśli już aktor był obnażony, to nagość jego ciała była - jak np. w "Księciu Niezłomnym" - znakiem bezbronności człowieka - mówi antropolog widowisk prof. LESZEK KOLANKIEWICZ.
Autorzy wystaw w Zachęcie postanowili skonfrontować działania Grotowskiego z klasykami performance'u. To rzeczywisty związek czy raczej zewnętrzne podobieństwo? Leszek Kolankiewicz: Asocjacja jest śmiała i podoba mi się, bo rzuca nowe światło i na dokonania performance artu, i na dzieło Jerzego Grotowskiego. Ale co z czym właściwie zostało tu skojarzone? Przecież nie same działania performatywne, tylko ich dokumentacja filmowa czy fotograficzna. A to wielka różnica. Połączenie obrazów podobnych zewnętrznie może nawet prowadzić na manowce. Podam przykład: na wystawie sugeruje się związek między ćwiczeniami aktorskimi w Teatrze Laboratorium a działaniami niektórych performerów, np. zestawia się film dokumentujący trening Ryszarda Cieślaka z filmem ukazującym działania Bruce'a Naumana w jego pracowni. Otóż ćwiczenia aktorów Grotowskiego były zaledwie przygotowaniem do aktu twórczego - nigdy nie były samym tym aktem ani go w żaden sposób nie