EN

12.06.2010 Wersja do druku

Perfekcyjni zawodowcy z Bałtyckiego Teatru Tańca

Najbardziej zabolał mnie u Pani zaskakujący u osoby piszącej od lat z taką klasą, protekcjonalny ton o znakomitym i naprawdę już zbudowanym konsekwentnie przez dwa lata zespole Bałtyckiego Teatru Tańca - choreografka Izadora Weiss polemizuje z Barbarą Kanold, autorką recenzji jej spektaklu "Out".

Szanowna Pani Barbaro! Cała moja młodość w warszawskiej szkole baletowej upłynęła w przekonaniu, że istnieje jeszcze jakaś inna sztuka tańca, niż ta, którą surowymi metodami wbijają nam do głowy i w powykręcane bez sensu nogi profesorki baletu. Mój bunt utrudnił mi nie tylko zadanie ukończenia tej szkoły, ale i zaakceptowanie mnie przez niewielkie, ale sprawnie wymieniające się informacjami o krnąbrnych uczennicach, środowisko pedagogów. Na szczęście kręciłam "cyrkowe" 32 fouete najlepiej z całej klasy i jako jedyna tańczyłam na dyplomie całe klasyczne pas des deux z Don Kichota. Nie było więc takiej możliwości, żeby mi dyplomu nie dać, tym bardziej, że pani dyrektor Baletu Narodowego Maria Krzyszkowska przyjęła mnie do pracy dzień przed jego otrzymaniem. Nie zmieniło to mojego stosunku do klasyki. Dalej uważałam, że jest estetyką zamkniętą i z gruntu fałszywą jak sztuczny uśmiech przyklejony do twarzy baletnic wystrojonych w paczki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Izadora Weiss: Perfekcyjni zawodowcy z Bałtyckiego Teatru Tańca

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto nr 135

Autor:

Izadora Weiss

Data:

12.06.2010

Realizacje repertuarowe