"Janko Muzykant" w reż. Bogusława Fronia w Teatrze im. Solskiego w Tarnowie. Pisze Mirosław Poświatowski w Temi.
Zastanawiam się, jak pochwalić, a jednocześnie nie przechwalić ten spektakl. Z pewnością jest to swoista "perełeczka" w wykonaniu aktorów Teatru im. L. Solskiego, jednak oglądanie tego przedstawienia wespół z młodym widzem skłoniło mnie do zgoła innej, być może banalnej refleksji - nad wrażliwością i wyobraźnią dziecka, atakowanego i wychowywanego przez kulturę masową. Reżyser "Janka Muzykanta", Bogusław Froń, zdecydował się na inscenizację, w której najłatwiej bodaj wszystko zepsuć: oto bowiem przedstawienie rozgrywa się na dwóch, przenikających się ze sobą planach - "żywym", którego przestrzenią jest pracownia rzeźbiarsko -lutnicza dziadka Bożydara (w tej roli Mariusz Szaforz) - oraz na planie lalkowym, animowanym przez aktorów. Ci zaś spisali się znakomicie, zważywszy na fakt, iż lalkarskie doświadczenie ma tu jedynie Bogusława Podstolska-Kras. Z niekłamaną przyjemnością patrzyłem więc na szereg zastosowanych, efektownych rozw