Przedwojenna naturalistyczna powieść Zbigniewa Uniłowskiego stała się w rękach Iwony Kempy manifestem czystego teatru. Czystego nie przez oderwanie od codzienności lub zamknięcie na doświadczenia pokrewnych dziedzin sztuki, ale właśnie dzięki umiejętności harmonizowania pozornie nieprzystających spojrzeń na człowieka i świat. Napisany na początku lat 30. "Wspólny pokój" jest powieścią z kluczem. Bohaterowie książki, która przed dziesiątkami lat wywołała skandal w środowisku literackim Warszawy, to występujący pod zmienionymi nazwiskami autentyczni lokatorzy tytułowej stancji. We wspólnym pokoju mieszkali przymierający głodem młodzi pisarze z kręgu znanej dziś z historii literatury "Kwadrygi" oraz studenci. Główny bohater, którego wprowadzenie się do pokoju wyznacza początek, a śmierć koniec opowieści - to sam Uniłowski. Uśmiercając siebie w powieści, niewiele się pomylił - wszak parę lat po napisaniu powieści, w wieku 28 lat
Tytuł oryginalny
Per aspera ad astra
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta w Krakowie nr 27