"Krótka rozmowa ze Śmiercią" w reż. Marcina Libera w Teatrze im. Fredry w Gnieźnie. Pisze Zenon Butkiewicz, członek Komisji Artystycznej VI Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa".
Po lewej stronie sceny widzimy trzy kościelne ławki, z tylu kilka podestów przypominających kształtem cmentarne nagrobki, po prawej szpitalny wieszak na kroplówki z licznymi woreczkami z płynem. Wszelkie skojarzenia wędrują w stronę sugerowaną przez tytuł spektaklu, który za chwilę mamy oglądać. Na scenę wchodzą: w eleganckim ciemnym garniturze - Pan, w szatach kościelnego hierarchy - Pleban i w szarym garniturze - Wójt. Ubrana we współczesny krój Rejowa "Rozprawa" stanowi prolog spektaklu Marcina Libera. Można się temu dziwić, ale słowa dialogu napisanego 500 lat temu zdają się brzmieć nader współcześnie, niczym napisana dziś satyra przez autora posługującego się językiem stylizowanym na staropolski. Prolog spektaklu zapewne ma na celu oswoić widzów z brzmieniem dawnej polszczyzny i wprowadzić w odległe językowo czasy, bo zdaje się, iż różnice mentalne, które dzielą nas od czasów Reja, są znacznie mniejsze niż ów dystans językowy