- Ludzie ciągle pytają, co dał mi Grotowski. Odpowiadam wtedy, że nauczył mnie pracowitości - mówiła MAJA KOMOROWSKA podczas spotkania z publicznością we Wrocławiu.
O aktorstwie, ale też o cudownych, ciepłych rozmowach z czwórką swoich wnuków opowiadała wczoraj [21 lutego] w Ośrodku Grotowskiego Maja Komorowska [na zdjęciu], słynna teatralna i telewizyjna gwiazda filmów Zanussiego, Wajdy i Konwickiego. Do Ośrodka przyjechała razem z Barbarą Osterloff, autorką tomu "Pejzaż. Rozmowy z Mają Komorowską". Energiczna i życzliwa, szczególnie serdecznie witała wrocławskich przyjaciół z dawnych lat, którzy przyszli jej posłuchać. Czytała długie fragmenty książki, opowiadające m.in. o współpracy z Jerzym Grotowskim i Jerzym Jarockim. - Ludzie ciągle pytają, co dał mi Grotowski. Odpowiadam wtedy, że nauczył mnie pracowitości - mówiła. "Pejzaż..." co prawda nie jest spisem plotek z prywatnego życia gwiazdy, tylko świetnym materiałem do studiów nad jej zawodem, ale przed wrocławianami uchyliła rąbka tajemnicy chroniącej prywatność. - Żadna rola tyle mnie nie kosztowała, co te zagrane dla wnuków. Dla nich