EN

28.10.2008 Wersja do druku

Pazur stępiony śmiechem

Mimo niedociągnięć scenariuszowych, całość ogląda się z przyjemnością. Zachwycają aktorzy, sprawnie poprowadzeni przez reżysera - o "Nocą na pewnym osiedlu" w reż. Piotra Siekluckiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach pisze Agnieszka Kozłowska-Piasta z Nowej Siły Krytycznej.

Sprawnie zagrana i wyreżyserowana, zabawna, z niezłym tempem - jak na farsę przystało. Ale ta farsa ma pazur, bo tworzy ją pięć jednoaktówek Herberta Bergera, pięć jednoaktówek o ludzkich monstrach i indywiduach, o ksenofobii, przemocy i mrożących krew w żyłach dziwactwach i przywarach. "Nocą na pewnym osiedlu" w Teatrze im. Żeromskiego to kolejny dowód na talent i możliwości aktorskie zespołu oraz umiejętności i wyobraźnię reżyserską Piotra Siekluckiego. Piętrowa kamienica - zwykły dom gdzieś w Bawarii, zamieszkiwana przez kilka par i jedną staruszkę. Życie we wszystkich M-ileś odbywa się prawie symultanicznie. Dzięki świetnej scenografii Łukasza Błażejewskiego błyskawicznie poznajemy bohaterów czterech jednoaktówek Bergera ("Nie strój zdobi nieboszczyka", "Podsłuch", "Tam, gdzie kląska wilga" i "Gdy mały ptaszek wypada z gniazda"). Ci nie są już tak zwyczajni, jak ich kamienica. Mają drobnomieszczański gust i maniery: nienawidzą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Agnieszka Kozłowska-Piasta

Data:

28.10.2008

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe