Październik, a więc i wiatr i "leci liście z drzewa" i anemiczne słońce, rzadko nam świecące na burym niebie. Ale Łazienki zawsze są sezonowe, choć po sezonie i zawsze piękne w każdym kolorycie, więc lubi się tam chadzać na spacery, choć umilkł już Chopin i poezja na letnich koncertach pod jego pomnikiem, choć złożono już w stos krzesła i stoliki w "Trou Madame" - hortexowskiej kawiarni, choć Teatr na Wyspie zamknął dla publiczności swe furtki. Jedynie można tam jeszcze liczyć na kulturę pod dachem, a więc w Starej Kordegardzie na tradycyjne już wystawy (w pierwszej połowie miesiąca pokazywano nam serigrafię Tadeusza Lipskiego z USA, która od 13.X. ustąpiła miejsca malarzom Białoruskiej Republiki Radzieckiej), w Nowej Pomarańczarni, udostępnionej po długim odrestaurowywaniu - na spacer po egzotycznym świecie rzadkich okazów zieleni i kwiatów, wśród szmeru fontanny i rzeźby z marmuru z Karrary. Natomiast w tym to budynku liczyć nadal nie
Tytuł oryginalny
Październikowe wycieczki do kultury
Źródło:
Materiał nadesłany
Stolica nr 48