Dwie sztuki jednego autora złączyć w jedną, z okruchów sklecić całość, doprawiając to i owo, dorobić brakujący początek lub dopisać zakończenie - to nieraz bywa, to bywało, Ignacy Rosner radził Wyspiańskiemu "by chciał skończyć też den Dimitri von Schiller", sława go wówczas nie minie i sukces. Ale takim połączeniem, jakim poczęstowała nas Irena Babel, z takimi "niebezpiecznymi związkami" jeszcze się osobiście nie zetknąłem. Aischylos i Sofokles we wspólnym autorstwie jednej sztuki to jakby Mickiewicz zgrany ze Słowackim w jednej romantycznej dramie, Goethe z Schillerem albo Racine z Corneille'm. Niby można, bo klasycy, dawno umarli, nie upomną się - a oddalenie zaciera różnice - ale zabieg ryzykowny jak budowa Wieży Babel. Tragicy greccy brali za temat swych utworów cykle mitów, które wrosły w świadomość społeczną greckich obywateli i były powszechnie znane. Obrazowały, one społeczność rodową w konflikcie ze społecznością roz
Tytuł oryginalny
Paweł i Gaweł w jednym stali domu
Źródło:
Materiał nadesłany
"Trybuna Ludu"