EN

12.01.2002 Wersja do druku

Patyna na brylantynie

Twórcy musicalu "Grease" zapamiętają z szalonych lat 50. szkolne potańcówki w rytm rock'n'rolla, zdezelowane amerykańskie krążowniki szos, skórzane kurtki, tuczące hamburgery i stare adaptery oraz oczywiście brylantynę, którą w gigan­tycznych ilościach nakładano na charakterystyczny Elvisowski zaczes zwany "kaczym kuprem". Wszystko to raz jeszcze ożywa w warszawskim Teatrze Roma, który właśnie przygotował polską wersję sławnego muzycznego spektaklu. Najpewniej to nagromadzenie symboli zło­tych lat rock'n'rolla sprawiło, że "Grease" od początku było bardziej wydarzeniem kultu­rowym i syntezą ważnych dla Ameryki czasów powojennej stabilizacji i pierwszych mło­dzieżowych buntów aniżeli fenomenem ar­tystycznym. Tym najpewniej można też tłu­maczyć niesłabnącą popularność musicalu, który pozostaje najdłużej granym spektaklem na Broadwayu. Okazało się przy tym, że wątły szkielet fabuły o nastolatkach z colle­ge`u w Rydell jest racz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Patyna na brylantynie

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 2

Autor:

Mariusz Czubaj

Data:

12.01.2002

Realizacje repertuarowe