Co widać z "Balkonu" Jeana Geneta? Widać, że teatr jest światem, że wszystko, co ludzi łączy i dzieli to ceremoniał. Genet obala humanistyczne zadufanie człowieka, odbierając mu tzw. wnętrze, czyli złudzenie wyboru. Wbrew pozorom jest więc Genet pisarzem społecznym, tyle tylko, że przystępuje do badania społeczeństwa nie jak socjolog czy historyk, ale jak pisarz lub filozof kultury. Dlatego nawet, demonizuje konwencję jako zasadę organizacji społecznej, wskazuje na względność pozycji jednostki w zależności od kostiumu, samej grze przypisując siłę sprawczą. Dawne, XIX-wieczne rozróżnienie między grą-udaniem a życiem zostaje zniesione. Skoro istnieje tylko gra, teatr jest światem. TWÓRCZOŚĆ Geneta od początku fascynowała swoją odmienną optyką widzenia świata, bezwzględnością jego rachunku wystawianego człowiekowi, choć różnica w ujmowaniu rzeczywistości w stosunku do wielkich poprzedników nie była tak znaczn
Tytuł oryginalny
Patrząc z "Balkonu"
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 5