- Wolę mówić o ojczyźnie niż o patriotyzmie, bo patriotyzm odnosi się do uczuć, emocji. A ojczyznę traktuję jak nasz wspólny projekt, o który musimy zespołowo dbać - mówi Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy, który przygotowuje projekt "Wiele ojczyzn, ojczyzna wielu/Wyspiański+", towarzyszący premierze "Powrotu Odysa".
Aleksandra Chwastek: Dlaczego akurat patriotyzm jest tematem waszego nowego projektu? Paweł Łysak: Bo zależy mi, by teatr nie funkcjonował w oderwaniu od życia. By zajmował się tymi tematami, którymi żyje społeczeństwo, o których pisze prasa, które poruszane są w telewizji, o których ludzie rozmawiają. Myśli pan, że patriotyzm aż tak pochłania ludzi? - Otwarcie granic, błyskawiczny przepływ informacji, kurczenie się świata powodują, że ten temat wraca. Patriotyczny boom związany jest nie tylko z globalną zmianą, ale także z porzuceniem tego tematu przez poprzednie pokolenie. Stąd teraz jego powrót ze wzmożoną siłą. Ale czy właśnie globalna wioska nie przewartościowała pojęcia patriotyzmu, ojczyzny? - Patriotyzm dziś i ten kilka dekad temu na pewno znaczy coś innego. Pęd do jednoczenia się z lat 90., chęć tworzenia jednego świata, pomoc potrzebującym, lokowanie biznesu w biednych krajach - te wszystkie szczytne idee nagle pękły jak bań