EN

5.05.2012 Wersja do druku

Pater familias et filius w optyce Schulzowskiej

"Genialna epoka. Szkice z Brunona Schulza" w reż. Rudolfa Zioły w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Anna Kołodziejska w Teatraliach.

Teatralna konfrontacja z tekstami autora "Sklepów cynamonowych" zawsze niesie ze sobą sporą dozę ryzyka. Trudno bowiem scenicznie wyrazić ów schulzowski "międzyświat", charakterystyczne dla niego pogranicze między rzeczywistością a sferą fantazji, marzeń, wyobrażeń i mitów. Rudolf Zioło z międzywojennym twórcą zawarł artystyczny pakt już w "Republice marzeń" z 2000 r. "Genialna epoka", mająca niedawno swą premierę w Teatrze Wybrzeże, jest w wielu miejscach tożsama ze spektaklem sprzed dwunastu lat, z jedną, ale istotną, różnicą. Grzegorz Gzyl w roli ojca wypadł świetnie, ale to w "Republice marzeń" Jan Peszek jest bezkonkurencyjny. Specyfika "Genialnej epoki" tkwi w technice mariażu czasoprzestrzennego. Wyznacznikiem nakładania się różnych warstw temporalnych są chociażby postacie Józefa, który opowiada o rozgrywających się na scenie wydarzeniach, i jego młodszej wersji - Józia. Taki chwyt reżyserski Zioły, zastosowany również we

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pater familias et filius w optyce Schulzowskiej

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatralia Nr 16/23.04.12

Autor:

Anna Kołodziejska

Data:

05.05.2012