Adam Hanuszkiewiczod kilku lat na sylwestrowe wieczory przygotowuje premiery. Tym razem w Teatrze Nowym stary rok pożegnano przedstawieniem "Pastorałka. Kwili w stajni Bóg".
Pastorałka Hanuszkiewicza ma tradycyjny schemat. Anioł zwiastuje Maryi narodziny syna, Maryja z Józefem szukają w Betlejem noclegu, gdzie odbędzie się poród. Piastunki-anioły myją dziecko zaraz po narodzeniu. Do stajenki przybywają pastuszkowie i Trzej Królowie. Reżyser połączył staropolskie teksty pastorałek z poezją współczesna, wierszami Małgorzaty {#au#44669}Hillar{/#} i Edwarda {#au#1007}Stachury{/#}. Zabieg mógłby być ciekawy, gdyby nie pomysł na jego wykonanie. Anioły śpiewają poezję współczesną z mikrofonem w ręku, rytmicznie się kołysząc. Ich wzmocniony melodyjny głos burzy konwencję pastorałki, brzmi fałszywie. Jedyną prawdziwą postacią w tym przedstawieniu jest Maryja (gra ją Edyta {#os#264}Jungowska{/#}), jest dziecinna, nieporadna. Cieszy się, za chwilę zaczyna płakać, zakrywa usta rękę, zaciska mocno palce. Jej głos drży, jest zachrypnięty. W rytm piosenki "Święta ziemia" - przeboju spektaklu (wyk