Pierwsza to była warszawska premiera teatralna w okresie stanu wojennego. Przygotowywana na Święta Bożego Narodzenia, z powodu ogólnej sytuacji w kraju odwlekła się i dopiero teraz oglądać możemy na scenie przy ul. Mokotowskiej "Pastorałkę" Leona Schillera, z muzyką Schillera i Jana Maklakiewicza, w reżyserii Macieja Englerta. Każdy z nas choć raz w życiu oglądał na pewno tę historię o Adamie i Ewie wygnanych z raju, o narodzeniu Dzieciątka Jezus i powitaniu jakie zgotowali Mu pasterze. Ale oglądać to można po wielokroć. I zawsze z tą samą przyjemnością słucha się dobrze znanej opowieści, o-kraszonej bliskimi sercu bożenarodzeniowymi kolędami. Przy okazji warszawskiej premiery "Pastorałki" w Teatrze Współczesnym, warto może przypomnieć historię tego widowiska. Otóż pomysł powstał na wiele lat przed I wojną. Misterium o Bożym Narodzeniu miało rozpocząć łańcuch widowisk obrzędowych Leona Schillera, w skład których weszłyby mister
Tytuł oryginalny
"Pastorałka" we Współczesnym
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Ludowy nr 20