EN

23.09.1987 Wersja do druku

Paskudni pięćdziesięcioletni

I przyjdzie dzień, kiedy naród upomni się o niego - po­wiedział ktoś po tragicznej śmierci Marka Hłaski na obczyźnie. Kilka razy naród upominał się, a parę lat temu - sku­tecznie. Dziś zatem, mamy: książki, filmy, spektakle. Te ostatnie, w większości, nie­zadowalające. Jak gdyby literatura Hłaski organicznie broniła się przed adaptacjami teatralnymi. I oto jest wyjątek znakomity: "Repetycje teatralne" z "Pięknych dwudziestoletnich" Marka Hłaski. Przedstawienie przywiezione przez Teatr Polski z Wrocławia i zaprezentowane w warszaw­skim Teatrze Kameralnym w ramach Teatru Rzeczypospoli­tej. Dwóch aktorów (Bronisław Wrocławski - gościnnie i Ryszard Kotys) oraz pojawiający się od czasu do czasu, harmonista (Paweł Okoński) to cała obsada tego skromnego spekta­klu. W ascetycznym wystroju sceny (dwa krzesła, stolik, ma­szyna do pisania, okno w głę­bi), ci dwaj prowadząc ze so­bą dialogi - w których na zmianę przyjmują rolę Hłaski - próbu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Paskudni pięćdziesięcioletni

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 222

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

23.09.1987